CHANEL & DIOR WIOSNA 2015


Dziewczyny wiosna już nadeszła... Tak, tak! W perfumeriach właśnie rozkwitają cudowne nowości, które pomogą nam zapomnieć o najchłodniejszej porze w roku, by w pełni rozkoszować się lekkością, pastelami i cudownym zapachem wiosennych kwiatów...


Uwielbiam ten czas gdy na półkach perfumerii moje ulubione marki prezentują swoje sezonowe nowości. Wiosenne kolekcje są wyjątkowe. Już teraz zerknijcie do swoich ulubionych sklepów i znajdźcie coś dla siebie, a wybierać jest z czego! Ja postanowiłam przetestować dwa produkty, które niezbędne są w kosmetyczce każdej z nas. Warto na nie zwrócić uwagę bo produkty są naprawdę ciekawe!



Jardin de Chanel Blush Camelia Rose

Wystarczy spojrzeć na najnowszy róż marki Chanel by odgadnąć dlaczego znalazł się w mojej kosmetyczce. To propozycja, która przyciąga, ale.... nie dajmy się zwieźć! Jardin de Chanel Blush Camelia Rose to nie tylko piękne opakowanie i forma kosmetyku przyciągająca wszystkie sroczki. To róż doskonały! Jego lekko chłodny odcień doskonale pasuje do mojej stosunkowo jasnej karnacji i ciemnych włosów. Pięknie wygląda również u blondynek (sprawdzone!). Róż posiada bardzo delikatne drobinki, które nie odznaczają się na skórze twarzy, natomiast w subtelny sposób odbijają światło. Kosmetyk powala mnie swoją trwałością. Pozostaje na twarzy w formie nienaruszonej praktycznie przez cały dzień. Stosowałam go solo oraz z połączeniu z bronzerem i obu wariantach sprawdza się po prostu fantastycznie. I na koniec bonus, dla tych z Was, które nie są do niego jeszcze dostatecznie przekonane... To jak wygląda już wiecie, ale... musicie go powąchać! Chanel czaruje nas bowiem cudownym aromatem słodkich róż. Pierwszego wieczora po zakupie obwąchiwałam go namiętnie, bo zapach jest naprawdę uzależniający.
Marzycie o pięknych podkreślonych licach? Zaprzyjaźnijcie się z tym produktem. Polecam gorąco!


Puderniczka jak zwykle "ubrana" jest w aksamitne etui, do produktu dołączony jest mały pędzelek, który używać możemy np. podczas podróży, gdy nie chcemy ze sobą zabierać całego zestawu pędzli. Gama Ja nakładam go skośnie ściętym pędzlem Zoeva, który fantastycznie się ty sprawdza.


Podkład Dior Nude Air
Gama Diorskin Nude Air oferuje podkład łączący funkcję serum z substancjami pudrowymi, nadający cerze perfekcyjny wygląd. Piękna cera odczuwa przyjemność i wyzwala witalną moc. Podkład przywraca urodę i przynosi uczucie komforty jak podmuch świeżego powietrza. Efekt idealnej, naturalnej skóry jest natychmiastowy. Korekcja cery jest zadziwiająco skuteczna i dyskretna - tyle cytując producenta. A jak jest naprawdę? Dokładnie tak jak czytamy w opisie Diora! Podkład w widoczny sposób pielęgnuje, a nawet napina skórę. Po jego aplikacji twarz wygląda zdrowo i promiennie. Dlaczego napisałam, że pewnie wiele z Was nie zwróci na niego uwagi? Otóż podkład ma niezwykle płynną konsystencję, a na dodatek nie posiada pompki, a PIPETĘ! Przyznam, że sama zastanawiałam się, czy ta przygoda ma sens, jednak jest to kosmetyk grzechu wart i nie powinnyście go przekreślać z powodu nietypowego aplikatora. Jego bardzo płynna konsystencja wymusza aplikację pędzlem. Ja sama stosuję w tym celu płaski pędzel z Sephory (nr 47 do aplikacji podkładu) i ten zestaw spisuje się doskonale. Możecie zapomnieć o sztuczności, ciężkości, ciemnieniu czy ważeniu się podkładu. To jest magia! Skóra wygląda pięknie, a producent przekonuje, że to z powodu zawartego w podkładzie serum oraz technologii umożliwiającej lepsze oddychanie. Kupuję go po całości! Najlepszy jaki do tej pory miałam. Bez dwóch zdań. A jestem w tej kwestii wymagająca!
Pochwalcie się co zamierzacie upolować nadchodzącej wiosny, a co niekoniecznie. Ja rozpoczęłam bardzo dobrze i nabieram ochoty na więcej ;)

Kosmetyk równie doskonały co kontrowersyjny. Muszę to napisać, ponieważ obawiam się, że wiele z Was może pominąć go w swoich rozważaniach zakupowych, a naprawdę warto postawić na ten niezwykle innowacyjny podkład! 


Róż Jardin de Chanel Blush Camelia Rose - dostępny w perfumeriach stacjonarnych (Sephora, Douglas)



4 comments:

  1. Takie nowości to ja rozumiem... a zważywszy na fakt, że to dopiero początek roku, to może być ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie nowości to ja rozumiem... a zważywszy na fakt, że to dopiero początek roku, to może być ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń